Erotales

Weryfikacja wieku

Strona zawiera treści erotyczne przeznaczone wyłącznie dla osób pełnoletnich.

Czy masz ukończone 18 lat?

Ilość partnerów seksualnych. Co o nas to mówi?
Blog

Ilość partnerów seksualnych. Co o nas to mówi?

Erotales
Erotales

No dobra, porozmawiajmy o czymś, co zawsze budzi emocje – liczba partnerów seksualnych. Jedni się chwalą, inni wstydzą, a jeszcze inni udają, że ich to w ogóle nie obchodzi. Ale czy ta magiczna cyferka naprawdę coś o nas mówi? Czy można z niej wyczytać, jacy jesteśmy w życiu, w związkach czy w łóżku? Spróbujmy to rozkminić na luzie.

Licznik w górę – co to oznacza?

Zacznijmy od tych, którzy mają na koncie więcej niż kilka nazwisk. Duża liczba partnerów może sugerować, że ktoś lubi eksperymentować, poznawać nowych ludzi i nie boi się skakać na głęboką wodę. Tacy ludzie często są otwarci, spontaniczni i nie przywiązują się do jednej osoby na siłę. To może być znak, że cenią sobie wolność i nie spieszą się z zakładaniem kapci i wspólnego Netflixa.

Ale uwaga – to nie zawsze oznacza, że ktoś jest "graczem" albo unika zobowiązań. Czasem duża liczba partnerów to po prostu wynik długiego życia singla, intensywnych poszukiwań "tego jedynego" albo… no cóż, świetnego uroku osobistego. Bo umówmy się – niektórzy mają taki vibe, że ludzie sami do nich lgną.

Mało, ale treściwie – co z tymi ostrożnymi?

A co z tymi, którzy mogą policzyć swoich partnerów na palcach jednej ręki? Tu też nie ma jednej odpowiedzi. Może ktoś stawia na jakość, a nie ilość? Albo po prostu woli budować głębsze relacje, zanim wskoczy z kimś do łóżka. Tacy ludzie często są postrzegani jako bardziej romantyczni, lojalni albo po prostu mniej skłonni do ryzyka.

Z drugiej strony, mała liczba partnerów może też oznaczać, że ktoś miał mniej okazji – czy to przez nieśmiałość, wysokie standardy, czy życie w małej mieścinie, gdzie wszyscy się znają i nie ma z kim szaleć. Nie ma co oceniać – każdy ma swój rytm.

Czy liczba robi różnicę?

No i teraz clou – czy ta cała cyferka w ogóle ma znaczenie? W sumie… to zależy. Badania pokazują, że ludzie z większą liczbą partnerów mogą być bardziej otwarci na nowe doświadczenia (nie tylko w sypialni), ale też czasem mniej zadowoleni z długoterminowych związków. Z kolei ci z mniejszym "stażem" częściej deklarują, że są szczęśliwi w stabilnych relacjach. Ale to tylko statystyka, a życie to nie Excel.

Prawda jest taka, że liczba partnerów mówi o nas tyle, ile sami chcemy, żeby mówiła. Dla jednych to trofeum, dla innych wstydliwy temat, a dla jeszcze innych – zwykły fakt, jak to, że lubią pizzę z ananasem (okej, może nie aż tak kontrowersyjny). Ważniejsze jest, jak się z tym czujemy i co z tego wynika – czy jesteśmy fair wobec siebie i innych, czy szanujemy swoje granice.

Społeczeństwo i te jego opinie

Nie oszukujmy się – żyjemy w świecie, gdzie ludzie lubią wsadzać nos w cudze łóżka. Kobieta z większą liczbą partnerów? Często usłyszy, że "za bardzo szaleje". Facet w tej samej sytuacji? "No co ty, król życia!". Te stereotypy wciąż mają się dobrze, choć na szczęście coraz więcej osób macha na to ręką i żyje po swojemu.

Bo ostatecznie, czy masz na koncie jednego partnera, czy trzydziestu, to nie cyfra definiuje, kim jesteś. Liczy się, jak traktujesz ludzi, jak podchodzisz do siebie i czy w tym wszystkim czujesz się okej. Reszta to tylko plotki przy kawie.

Podsumowanie

Ilość partnerów seksualnych to taki trochę społeczny termometr – jedni lubią go sprawdzać, inni wolą schować pod dywan. Ale czy naprawdę coś o nas mówi? Może trochę, ale na pewno nie wszystko. To bardziej jak kolor ulubionych skarpetek – fajnie o tym pogadać, ale nie decyduje o tym, jacy jesteśmy. Więc zamiast liczyć, może lepiej się zastanowić: czy żyję tak, jak mi pasuje? I to chyba tyle w temacie. A Ty co myślisz?

Komentarze (7)

Dodaj komentarz

Komentarze są moderowane. Twój komentarz będzie widoczny po zatwierdzeniu przez administratora.

K

Kasia87

Fajny tekst, luźno napisany i bez oceniania. Dla mnie liczba partnerów to tylko cyfra, nic wielkiego. Ważne, żeby każdy robił to, co mu pasuje i nikogo nie krzywdził. Stereotypy o kobietach i facetach nadal wkurzają, ale dobrze, że coraz więcej osób ma to gdzieś!
M

Marek_z_Wawy

Trochę za dużo pitu-pitu, ale ogólnie spoko się czyta. Ja tam wolę mieć jedną, ale porządną relację, niż skakać z kwiatka na kwiatek. Tacy co mają po 20-30 partnerów to dla mnie jacyś kosmici, ale co kto lubi. Życie singla też nie jest dla mnie.
P

Piotrek_99

Haha, porównanie do pizzy z ananasem w punkt! Serio, po co się spinać o liczbę partnerów? Ja tam miałem kilku i nie żałuję, każdy czegoś uczy. A ludzie i tak będą gadać, czy masz jednego, czy sto. Żyj i daj żyć, o to chodzi.
E

Ela_Seniorita

Artykuł ciekawy, ale trochę za bardzo uogólnia. Nie każdy z dużą liczbą partnerów to od razu wolny duch, a ci z małą nie zawsze są romantykami. Ja mam za sobą tylko 2 osoby i nie czuję, żeby to mnie jakoś definiowało. Liczy się szacunek, a nie statystyki.
T

Tomek_Rock

Dobra, ale serio – po co w ogóle o tym pisać? To prywatna sprawa każdego i tyle. Społeczeństwo zawsze będzie oceniać, bo ludzie lubią ploty. Ja tam mam swoje przygody na koncie i nie zamierzam się z nikim ścigać ani tłumaczyć. Życie jest za krótkie.
G

Grzegorz

Jeśli cię to nie interesuje to po prostu nie czytaj...
M

Marek

Fajne, ale bardziej takie dla mężczyzn niż dla kobiet, które wolą subtelniejsze opowiadania.
M

Marek

Fajne, ale bardziej takie opowiadanie dla facetów niż dla kobiet.